Aiki Jututsu Daitoryu
Bartosz Łuniewski
Książka „Legendarne korzenie aikido” autorstwa Shiro Omiyi to lektura obowiązkowa dla wszystkich miłośników aikido. Paradoksalnie jednak nie jest to książka o aikido, ale o aiki jututsu daitoryu – sztuce walki, która na drabinie ewolucyjnej japońskiego budo, o krok poprzedza nauki Ueshiby. Poznanie tych „korzeni”, choćby poprzez lekturę książki Omiyi, pozwala lepiej zrozumieć przeszłość, tradycje, rozwój, naturę i wyjątkowość dzisiejszego aikido.
Początki Daitoryu sięgają IX wieku n.e., jednak jego największy rozwój przypada na wiek XI. Stało się tak za sprawą jednego człowieka, legendarnego Shinra Saburo Minamoto no Yoshimitsu, potomka cesarskiego rodu Seiwa. Poprzez wnikliwą analizę anatomii, Yoshimitsu opracował niezwykle efektywny system uderzeń, dźwigni i unieruchomień, wzbogacając tym samym styl walki od pokoleń nauczany w jego rodzinie. Od nazwy jednej z jego rezydencji przyjęto nazwę Daito.
Spadkobiercą Yoshimitsu został jego najstarszy syn Yoshikiyo, który dał początek nowej gałezi rodu Minamoto – rodowi Takeda. Mniej więcej od tego czasu, aż do momentu upadku szogunatu w 1868 roku, Daitoryu chronione wielką tajemnicą, przekazywane było wyłącznie w obrębie rodziny.
Dzięki niespokojnej, czy wręcz awanturniczej naturze Sokaku Takedy (1830-1905), daitoryu stało się szerzej znane i wyszło poza ścisłe ramy o-tome-bujutsu („wewnątrzrodowej sztuki walki”). Sokoku, wybitnie uzdolniony w sztukach walki, uznawany za trzydziestego piątego Wielkiego Mistrza Daitoryu, wzbogacił dotychczasowy system o nowe, własne elementy skutecznie weryfikowane w licznych bójkach i pojedynkach. Dzięki swoim niezwykłym umiejętnością zyskał bardzo liczne grono uczniów, szacowane na około trzydzieści tysięcy. Z pośród nich tylko dwunastu otrzymało oficjalną zgodę na nauczanie Daitoryu.
Do najwybitniejszych i najważniejszych uczniów Takedy należy zaliczyć Yukiyoshi Sagawa, Kodo Harikawa, Takuma Hisa (ponoć jako jedyny otrzymał on kompletną wiedzę na temat wszystkich technik), a także syna Wielkiego Mistrza – Tokikume Takeda, który przejął po ojcu zwierzchnictwo nad tradycją stylu. Wyjątkowym uczniem Takedy okazał się Morihei Ueshiba, który wzbogacił Daitoryu o zupełnie nowy wymiar tworząc tym samym fundamenty aikido.
Daitoryu, przez lata swej długiej historii, uległo bardzo znaczącej przemianie. W swej klasycznej formie – Daitoryu Jujutsu był to system walki bazujący przede wszystkim na atemi (uderzeniach lub kopnięciach w czułe punkty ciała przeciwnika). Cel był prosty: jak najszybciej, najprościej, najskuteczniej pokonać przeciwnika. Atemi było zadawane z całą siłą, dźwignie wykonywane były tak, aby uszkodzić stawy. Była to sztuka ofensywna, bojowa, przeznaczona głównie dla ludzi młodych, gdyż decydująca tu była siła, szybkość i sprawność.
Stopniowo w Daitoryu zaczęła się pojawiać koncepcja Aiki, czyli najkrócej mówiąc „zgodności energii”. Idea Aiki była znana w różnych sztukach walki, a także w praktykach religijnych; wzmianki o niej można odnaleźć w najstarszej japońskiej kronice „Kojiki”, pochodzącej z ósmego wieku. Jej ślady są również obecne w innych kulturach azjatyckich. W budo zasada Aiki przekłada się na unieszkodliwienie przeciwnika poprzez wykorzystanie jego siły. Najbardziej obrazowo zostało to przedstawione w dość potocznym określeniu, że jeśli ktoś pcha to należy go pociągnąć, a jeśli ciągnie to należy go pchnąć.
Daitoryu Aiki Jujutsu było tą wersją daitoryu, w której zaczęto łączyć atemi z zasadami aiki. Miejsce brutalności zajęła kontrola, siła jako taka, zarówno atakującego jak i atakowanego, przestała mieć już tak dominujące znaczenie. Nie wątpliwie było to dużo trudniejsze technicznie, ale również bardziej uniwersalne.
W kolejnej odmianie daitoryu – Daitoryu Aiki no Jujutsu, zasada Aiki zdecydowanie stała się podstawą technik. Znacznie zmniejszyła się rola atemi, które choć możliwe przestały być niezbędne. Kontrola przeciwnika zastąpiła konieczność jego destrukcji. Umiejętności zastąpiły siłę, a różnice fizyczne przestały się liczyć. Zastosowanie zasad Aiki okazało się mniej wysiłkowe i fizycznie dużo bardziej ekonomiczne, tym samym różnica wieku również przestała być przeszkodą w efektywnym wykonywaniu technik.
Książka Omiyi „Legendarne korzenie aikido” dotyczy właśnie tego ostatniego oblicza daitoryu, z którego ewoluowało „doskonałe budo” Ueshiby. O Sensei rozwinął zasadę „zgodności energii” do perfekcji, czyniąc z niej podstawę i źródło aikido. Co więcej idea Aiki została wyniesiona poza ramy sztuki walki i stała się narzędziem rozumienia wszechrzeczy. Ten duchowy, filozoficzny sens jest obecny w aikido zmieniając je ostatecznie z „drogi wojny” w „drogę pokoju”.
„Legendarne korzenie aikido. Aiki Jujutsu Daitoryu” to typowa książka prezentująca techniki. Dużo liczba zdjęć ilustruje je tak dokładnie, na ile jest to możliwe. Opisy są czysto instrumentalne i jak w podobnych tego typu publikacjach mało sugestywne, enigmatyczne i w zasadzie zbędne. Techniki podzielone są na stopnie zaawansowania, nie brakuje też zastosowań szczególnych (uwolnienie się tori, gdy pięciu uke trzyma go na ziemi) i nietypowych (techniki wykonywane z użyciem parasola). Bardzo interesująca wydaje się ilość i sposoby unieruchomień. Manieryczność niektórych póz można tłumaczyć klasycznym formułą całości. Niewątpliwie atrakcją książki są wskazówki dotyczące szczegółów wykonywania technik. Miłośnik japońskiego nazewnictwa znajdzie tu tradycyjne nazwy technik, a także dokładne określenia nawet najmniejszych elementów. Bardzo przekonywujące jest uzasadnienie treningu w suwari waza i hanmi handachi, a także tego, dlaczego początkujących adeptów sztuk walk nie należy uczyć kaeshi waza. Na pochwałę zasługuje również fakt, że autor w żaden sposób nie wywyższa „swoich” mistrzów ani „swojego” stylu, co jest częstym zwyczajem podobnych publikacji.
Na podstawie:
Omiya, Sh., (1999). Legendarne korzenie aikido. Aiki Jujutsu Daitoryu. Daimond Books: Bydgoszcz.